Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Sob 18:17, 18 Lut 2006
|
Sara wróciła nad pole walki. Była przestraszona zniszczeniami jakie dokonala.
- Boze kim ja jestem? - zapytała sama siebie.
Kilkanaście godzin później wróciła do domu. |
|
 |
|
Wysłany: Pią 17:14, 17 Lut 2006
|
Instynkt prowadził Ra-Va prosto nad rzekę. Jonin wyłonił się z mroku niczym grom. W mgnieniu oka ogarnął pole walki. Sekundę potem stanął przed Shikimaru i uderzył go pięścią tak, że Nara się przewrócił. Z jego wargi pociekła krew. Białowłosy shinobi jednak bez słowa wziął Sarę na ręce, chwycił Shikę (kombinatorstwo ) i zniknął. |
|
 |
|
Wysłany: Pią 17:10, 17 Lut 2006
|
- Nic niebedzie dobrze... Tego się obawiałam... Zabierz mnie tylko do domu, prosze. - rzekła cicho zamykając oczy. |
|
 |
|
Wysłany: Pią 17:08, 17 Lut 2006
|
-nic ci nie jest ? - zapytal shika zajmujac sie jej rana zrobil kilka pieczeci i zielona czakra z jego dloni leczyla jej powazna rane - bedzie dobrze - powiedzial shika |
|
 |
|
Wysłany: Pią 17:06, 17 Lut 2006
|
Sara poczuła przenikajacy ból. Wyjeła miecz z ramienia chłopaka który powędrował nad nią. Po chwili udało się zobaczyć tylko potężny błysk i nic więcej.
Sara leżała półprzytomna na ziemi, tym razem naprawde ciężko dysząc. Trzymała się za bluzkę z której kapała krew.
- Ra-V-san. - na twarzy nukeninki znów pojawił się szczery usmiech. Całe zycie przelatywało jej przed oczyma. Widziała tylko wbity w starą ranę miecz. W końcu zobaczyła tylko potężny blask światła. Po środku czarnego tunelu stała mała dziewczynka. Po jednej stronie stała jej rodzina a po drugiej wszytscy z konohy, Ra-V, Shika i jej brat. Nie wiedziała co zrobić ale w końcu wróciła do rodziny... Tej z Konohy. Otworzyła powoli oczy i zobczyła postać... |
|
 |
|
Wysłany: Pią 17:00, 17 Lut 2006
|
shika nie mogl wytrzymac bolu ostatkiem sil zrobil kilka pieczeci -Fuuton - Wiatru Ciecie - wymamrotl po czym wypuscil technike w strone sary a jej miecz nadal mial w ramieniu |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:58, 17 Lut 2006
|
Wtedy Sara zrobiła nieprzecetny uśmiech i nagle poczuła ból. Smok rozdzierał jej cało. było przebite jednym z pazurów.
- Fuuninmaru. - z ust dziewczyny polała się krew i wtedy jej ciało się rozbłysło. przed Shiką staneła Sara. jej oczy były jak potężna wichura. Z głowy wystawały jej rogi smoka. Z pleców wystawały wietrzne skrzydła a w ręku trzymała miecz. Reka była oplotnięta niebiesko-biała wiązką chakry. Z rany lała się krew, ale Sara stała. W okół niej oplatała sie ta wiązka chakry. Sara zaryczała jak smok lecąc na Shikę i wbijając miecz w jego ramię. |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:52, 17 Lut 2006
|
-shika je sfajczyl ciagnac dalej ogniem - tyko na tyle cie stac smoku - zapytal - ninpou kagemane no jutsu - shika zlapal stojaca sare pod kontrole i teraz trzymal rece przy ustach jakby gral na flecie po czym znizyl rece to samo zrobila sara i zucil reka co sara zrobila i wyzucila flet do rzeczki , shika z przemeczenia puscil sare - i co teraz se nie pograsz - powiedzial do smoka |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:51, 17 Lut 2006
|
Sara zasłoniła smoka grajac piękną muzykę która znisczyła kulę ognia.
- Katon - Housenka no Jutsu! - rzekła puszczając w Shikę kwiaty wiśni. |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:49, 17 Lut 2006
|
shika uskoczyl w prawo swoim ostatkiem sil - zlozyl kilka pieczeci - katon hyuuuga no jutsu - wielki plomien polecial w pysk smoka |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:46, 17 Lut 2006
|
Sara wybiła w ziemię miecz.
- Fuuton - Biały Wir! - krzykneła tworzac tornado w okół siebie które załagodziło smoka a chwile po tym straciła kontrole nad demonem. Smoka zniknał w swietle gdzie stała Sara. Jej oczy były puste trzymała w ręce flet za nią stał Fuuninmaru z wielkim mieczem. to był trzecia faza gdzie smok kontroluje po całości Sarę. Dziewczyna wykonała jutsu.
- Fuuton - Daitoppa! - rzekła spokojnie. Tym razem kula była ogromna. |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:42, 17 Lut 2006
|
-shika uzyl szybko swojej najnowszej techniki widzac jak zmierza w jego strone kula - Katon fuuma Raiton Gemi No Jutsu - a z jego palcow wydobyly sie blyskawice a z ust ogien ktory poloczyl sie w ogromnego smoka o srebrzystych luskach smoka zacza leciec w strone powietrznej kuli polykajac ja teraz lecial w strone sary |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:39, 17 Lut 2006
|
- Ale to i tak się niezmieni! - Sara szybkim ruchem reki wykonała pieczęć.
- Fuuton - Daitoppa! - wrzasneła robiac wielka kulę i puszczajac na Shikę. Jej oczy były całekim normalne to oznaczało iż panuje nad demonem. |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:35, 17 Lut 2006
|
shika odskoczyl do tyllu - zapanuj nad nim masz wziac tylko jego moc nie ksztalt proboj proboj - powiedzial shika unikajac ataki |
|
 |
|
Wysłany: Pią 16:31, 17 Lut 2006
|
- Poziom Pierwszy! Fuuninmaru! - rozniósł sie krzyk i oczy dziewczyny zrobiy się puste chakra zaczeła opalatać jej ciało. Sara wyjeła miecz a z plców wyrosły jej skrzydła.
- Zacznijmy Shika-san. - rzekła biegnąc na chłopaka i stajac za nim jej prędkośc była niewyobrazalna. |
|
 |