Szukaj

- Czekam... - uśmiechnęła się do chłopaka Narh.

Narhia popatrzyła na chłopaka ze zdziwieniem i z uśmiechem
- Tak? co ja? - zapytała

- A czy ja wiem. Chyba po matce a oczy po tacie - uśmiechnęła się do chłopaka i wypiła końcówkę herbaty.

- To napewno - uśmiechnęła się i popatrzyła w niebo - ale przynajmniej nie będzie nudno! - uśmiechnęła się lekko.

- Jak Cię nie było dużo tu się działo - uśmiechnęła się do Doba. - ty, Shikamaru i Yoh. - skończyła opierając się o okno.

- Bo się jeszcze w wilkołaka zamienisz - uśmiechnęła się lekko białowłosa biorą łyk herbaty - najgorsze jest to, że Mao odeszła z domku i teraz muszę mieszkać z 3 chłopami ^^. Ale Lunar z kurą mnie ob ...

- Ooooo to powinieneś porządnie odpocząć. Zrobię herbatę, zaraz wracam - powiedziała Narh i weszła do domu. Po chwili wróciła z dwoma herbatami.
- Proszę - powiedziała podając herbatę Dobowi - i cóż ...

Że parapet był duży Narhia położyła się patrząc w niebo:
- Co taki padnięty jesteś? - zapytała spoglądając na Doba

Nahia usłyszała kogoś. Wychiliła się za okna <bo siedziała na parapecie ^^>
- O witam Cię! Cóż taki padnięty. Chodź zobaczyć ile gwiazd na niebie - zaproponowała chłopakowu białowłosa.

Do domu wlekła się Narhia. Stanęła na środku pokoju i zobaczyła, że Lunar z kurą już sobie śpią. Otworzyła okno i weszła na wielki parapet. Położyła się na mi zdłuż i patrzyła w gwiazdy.

- No dobra, jak chcesz...Zostawie Cię w takim razie samego... - uśmiechnęła się lekko do chłopaka. Odwróciła się i powolnym krokiem poszła do domku.

- Piękne - powiedziała sama do siebie dziewczyna. Kiedy się już zciemniła Narhia wstała i powiedziała:
- To chyba będziemy lecieć do domu co nie?

- Coś... - zamyślała się Narhia. - wiesz co...moim zdaniem już słońce zachodzi i zaraz zrobi się ciemno - powiedziała dziewczyna wstając. - czas by się ubrać bo już się zimno robi - dodała i podeszła ...

- Pewnie, że chcę coś usłyszeń. - uśmiechnęła się Narhia pod nosem

Dziewczyna podeszła do chłopaka. Położyła się obok niego i też zaczęła się opalać:
- Co powiesz ciekawego? - zapytała po chwili.