Wielka Zapomniana Dolina

Genin

- Masz tyle lat, na ile się czujesz - westchnęła Aka, mrużąc oczy. Przez chwilę milczała, jednak po chwili podciągnęła się na rękach, siadając po turecku i wpatrując w twarz Mata.
- Dlaczego chciałeś mnie trenować? Przecież to musimy być okropnie nudne - spytała, wykrzywiając głowę i unosząc brwi.

Sannin

- nudne to jest nic nie robienie przez pewien czas... a od kogos młodszego można sie czegoś nauczyć - powiedział i sie usmiechnał
- a ty mi sie wydajesz na ambitną... a dobrze mieć nastepce... no w tym przypadku nastepczynie - usmiechnął sie jeszcze bardziej ^^

Genin

- To miłe - odwzajemniła uśmiech i odwróciłą wzrok. Przez chwilę wydawała się nieobecna. Wpatrywała się beznamiętnie w taflę wody, opierając głowę na kolanach.
- Ale ja nie jestem ambitna, Mat-senpai - powiedziała nagle, nie podnosząc głowy - Nie mówię tego z powodu niedowartościowania czy coś, ale to fakt. Nigdy do niczego nie dążyłam. To nieco przykre.
Wyjęła stopy z wody, wstała i rozciągnęła się.
- Chyba muszę się ubrać, nie będę wiecznie w stroju - wykrzywiła się, ruszając w stronę wioski.

Sannin

Mat postanowił tez na chwile sie wyrwac z jego mini-raju i zniknał...