Domek Sary i Ra-V'a...

Nukeninka

- Ja ciebie też. - Sara odwzajemniła pocałunek i tak ją poniosło ze rozpieła bluzkę chłopaka.

Jonin

Białowłosy także zabrał się za rozbieranie nukeninki, od czasu do czasu namiętnie ją całując. Powolnym ruchem przejechał po ciele Sary. W jego oczach lśnił blask potężnego pożądania. Spojrzał głęboko w oczy dziewczynie i powiedział głosem zduszonym od nadmiaru emocji:
- Najpiękniejsza z pięknych ...

Dalsze słowa zostały stłumione przez gorący pocałunek jaki złożył na jej ustach ...

Nukeninka

Pocałunek zdawał się trwac wiecznosc. Sara była bardzo spokojna, czuła jak ogarnia ją ciepło. Pocałowała po tym Ra-V'a, ale uważała na swoje bandaze aby niezrobić sobie krzywdy.
- Ty też jesteś piękny... - powiedziała cicho.

Jonin

Bogowie zeszli z nieba i poklepali ninję po główce mówiąc "Grzeczny Ra-V". Przed shinobim otwarły się (i to dosłownie) wrota raju. Szczęście pozwoliło pożądaniu przejąć kontrolę nad rozumem. Oczy Ra-Va zapłonęły blaskiem. Krew odpłynęła z głowy do ... no niżej na pewno. W jego oczach odbijał się cudowny widok prawie kompletnie nagiej dziewczyny. Po dosyć ciekawym gładzeniu ciała Sary, ninja z całą możliwą pewnością stwierdził, że spodnie ma bardzo przyciasne. Na szczęście Sara też to zauważyła i natychmiast zajęła się tym problemem.

Nukeninka

Dziewczyna rozpieła spodnie chłopaka. <Kure ja mam pełno pasów na spodniach i na szyi też xD> Sciągneła je i przytuliła się dotykajac jego brzucha. Odpieła paski z szyi i rzuciła za siebie.

Jonin

Twarz Ra-Va rozpromieniła się. Takiego szczęścia to on dawno nie doznał (właściwie to nigdy na jawie, sny się nie liczą). Zaczął ściągać spodnie Sary.

Nukeninka

<Odepnij najpierw te 5 pasów xD... Pzecierz moja postać jeszcze płaszczyk miała xD>
Sara była szczęsliwa. Kurcze była taka szczęśliwa ze aż nagromadziło się w niej to w nadmiarze. Wiedziała ze ta wioska to jej przyszłośc, ze niewarto już życ przeszłością. Patrzyła się ciągle w oczy Ra-Va i czuła w nim tą dobroć, jakiej u wielu ludzi brakuje.

Jonin

Pięć pasów po chwili puściło i Ra-V mógł podziwiać Sarę w całej okazałości. Jego serce wywinęło koziołka, podskoczyło podduszając go troszkę, a potem wróciło, poskakało jeszcze trochę i zaczęło pracować jak u normalnego człowiek (czyt. zaczęło pompować krew). Zachwycony widokiem odbijającym się w jego oczach pocalował namiętnie dziewczynę.

Nukeninka

Sara nawet nie sprzeciwiała się temu co robi Ra-V. Niebyła czerwona jak przedtem. Ujrzała pieknego męzczyznę który ją bardzo kochał niemogła uwierzyć ze jeszcze na imprezie się z nim kłuciła a teraz są razem.

Jonin

Chłopak przejął inicjatywę. Wspiął się na Sarę i dokonał swego (nie opiszę, żeby nie oskarżono mnie o szerzenie poronografii Razz

)
Po jakimś czasie oboje zasnęli wtuleni w siebie...

Nukeninka

Po pewnym czasie Sara obudziła się obejmowana przez Ra-Va. pocałowała go w czoło i wstała szybkim ruchem tak aby go nie obudzić. Weszłado kuchni w szlafroku i popatrzyła się w niebo.
- Juz czas. - mrukneła pod nosem i poszła się ubrac.
Kazdy wiedział jak wygladł Sary strój założyła jeszcze tylko pasy na szyję i wyskoczyła przez okno idąc w stronę Centrum wioski.

Jonin

Ra-V jeszcze przez chwilę spał. Potem obudził się, ubrał spodnie i poszedł do kuchni. Wyjął z lodóki mleko i napił się. Zrobił sobie dwie kanapki i zjadł popijając jeszcze mlekiem. Nie martwił się o Sarę. Wiedział że wróci. A przynajmniej taką miał nadzieję. Po śniadaniu przeszedł do siłowni i zaczął trenować.

Nukeninka

Sara wróciła do domu. Padła półprzytomna na łóżko i zasneła ze zmęczenia. Wygladało to bardzo słodko, dziewczyna miała słodki uśmiech podczas snu.

Jonin

Po skończonym treningu Ra-V zauważył, że Sara wróciła. Nie chciał jej przeszkadzać, więc wyszedł do ogrodu. Przysiadł na jednym z leżaków i oparł się. Moje życie dawno nie było taką sielanką... Chciałbym aby już zawsze tak było... - pomyślał. Podleciał do niego jakiś ptak. Gołąb. Miał przywiązaną karteczkę. Shinobi wyjął ją i przeczytał. Ja naprawdę mam szczęście! Właśnie przydzielono mi grupę! Uśmiechnął się i złożył karteczkę. Gołąb odleciał. Ninja siedział na leżaku zastanawiając się jak zajmie się geninami...

Genin

PO chwili na twarz Ra-V cios zaczeło kapac. Kiedy ten otworzył oczy ujrzał Yiha całego we krwi.

- Masz cos do leczenia bo za daleko mam do domu. pytam sie