Domek Mao , Doba i Narhi. ^^

Genin

KIedy chciłem zapukać do drzwi nagle upadłem.

- Kurde co to było. - mówie po czym trzymam sie za głowe widząc przed sobą dziewczyne wychodzaca z domu.

Genin

Narhia stanęła w drzwiach. Podeszła do chłopaka i pomogła mu wstać
- Przepraszam ^^". Chodź wejdź do domu - i wprowadziła go do chaty.

ANBU Comander

NIestety wyjść niemogli oddział Anbu pillnował wszystkich wejść

Genin

Lekko zamroczony wchodze do domu przy eskorcie dziewczyny.

- Tego sie nie spodziewałem , ale już mi lepiej. - mówie do dziewczyny trzymajac sie jeszcze za głowe.

- PRzepraszam zapomniałem sie przedstawic. Jestem Yoh a to Blade. - mówie i pokazuje na ogromnego wilczura , który właśnie wchodził do domu.

Genin

Nagle z kanapy zrwał się Lunar i podbiegł do wilczura
- Lunar spokój - powiedziała spokojnie Narhia. Lunar nie był zachwyconym gościem. Wrócił na swoje miejsce i bacznie go oglądał.

Genin

Wołam swojego psa aby podszedł i przywitał się z gospodarzem domu.

- Widze , że twój Lunar nie przepada za mną i za moim psem wiec moze wyjde?? - pytam sie dziewczyny

Genin

- Nie nie ^^" Lunar o mnie dba i się boi o mnie, że możesz mi coś zrobić. Ale z Tobą będzie luzik, ale nienawidzi jak w jego własnym domu jest inne zwierzę. Do kury się przyzyczaił, ale do twojego będzie ciężkoxD - uśmiechnęła się Narhia i dodała:
- Chodź do kuchni, powinny tam zostać jeszcze jakieś pare kawałków lazani zrobione wcześniej przez Dob.

ANBU Comander

-ciekawe niby jak .Odpowiedział mu głos jednego z ANBOWCÓW .
Kapitam kazał nam pilnować was dopóki alarm się nie skończy dlatego usidź spokojnie i poczekaj ^^

Genin

Narhia się załamała.
- Przestańcie to jest mój dom! Do toalety też pójdziecie za mną? oO?? Zresztą nic nam się nie stanie, Lunar wykryje niebezpieczeńśtwo, nawet jak śpi. Więc przepraszam, ale jestem głodna i chce coś zjeść! - krzyknęła dziewczyna, po czym się uspokoiła.

ANBU Comander

ANBOWCY niestety trzymali sie tylko rozkazów kapitana i dalej obstawiali dom a w kuchni czekała pizza z karteczką
"przepraszam za moich ludzi
-Dob"

Genin

Narhia uśmiechnęła do karteczki i odkroiła dwa kawałeczki poczym podała jeden na talerzu Yohowi.

ANBU Comander

Grupa ANBU odeszła można było wyjść z domu ^^

Genin

-Dziękuje za pizze. - mówie po czym biore talerz i wchodze z nim do domu.

- Co sie tu działo , że aż oddziały ANBU pilnowały ciebie?? - pytam sie dziewczyny oczekujac odpowiedzi

Genin

- Przepraszam, ale nie wiem czy mogę Ci to powiedzieć. Poprostu ktoś kazał im mnie pilnować. Może kiedyś Ci powiem jak mi ten ktoś pozwoli. A i szaleje jakiś wariat i wszystko niszczy i go szukają. Więc Ci z ANBU też pilnują domu - powiedziała dziewczyna po czym weszła do pokoju i usiadła na kanapie

Genin

- spoko nie musisz odpowiadac jak ci nie pozwolili. - mowie do dziewczyny po czym kucam i głaszcze swojego pupila.

- Jak długo masz swojego zwierzaka??